niedziela, 11 grudnia 2016

To jest mój taniec

Czasami dopada mnie lęk, że nie uda mi się w życiu odnaleźć tego co naprawdę będę kochać. Brakuje mi pewności, że będę umiała ocenić „że to jest to” i że dalsze szukanie nie ma po prostu sensu, bo już znalazłam.
Bywa, że spotykam ludzi albo poznaję nowe zajęcia i odnoszę wrażenie, że właściwie to jest ok. Nie ma wysokiego lotu, wielkiego szczęścia, ale źle też właściwie nie jest. Może więc właśnie tak ma być? Może właśnie tak ma wyglądać moje życie?
Poza tym ilu ludziom w ogóle nie udaje się uchwycić tropu swoich marzeń? I czy wynika to z karty losu, czy też z braku poszukiwań? Bo przecież ciężko odnaleźć skarb, jeżeli nie chce się nawet spojrzeć na mapę.
Kiedy zaczęłam tańczyć, po wielu latach głębokiej i trudnej do wyperswadowania wiary, że ja się nie nadaję poczułam radość. Taniec był prosty, ale zarazem satysfakcjonujący. Rozwijałam się zgodnie z wybranym kierunkiem, a z czasem poczułam pewne znużenie. To nie było do końca to czego szukałam.
Później poznałam jeszcze trzy inne rodzaje tańca, aż w końcu udało mi się trafić na taniec, który porywa nie tylko moje ciało, ale i duszę. Bywa, że wracam z zajęć cała poobijana. Mak zakwasy i posiniaczone nogi, a chodzenie po schodach sprawia mi ogromną trudność.
Nie ma to jednak żadnego znaczenia, bo wiem, że „to jest to”. Nie potrzebuję zmiany, ani łatwiejszych treningów. Nie muszę już szukać. Niczego więcej nie chcę…
Zastanawiam się czy z ludźmi jest tak samo? Czy kiedy znajdzie się tą właściwą osobę, to wszystko inne traci znaczenie? I czy w ogóle posiadanie takiego przekonania jest możliwe do osiągnięcia?
Czasem mam wrażenie, że z relacjami międzyludzkimi jest tak jak z moim tańcem. Człowiek tkwi w czymś co nie przynosi mu spełnienia, łudząc się, że innej drogi nie ma. Myślą: „To jest mój taniec. Daję radę się poruszać i nie złamałem jeszcze karku, a coś przecież w życiu tańczyć trzeba”. Tylko nieliczni mają okazję doświadczyć prawdziwej miłości, która jest dokładnie tym czego szukali, a żadne przeciwności losu, małe wojny nie są w stanie tego zmienić.
Bo tak naprawdę „człowiek może żyć tylko dzięki temu, za co mógłby umrzeć”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz