Opowiem Ci
historię, której być może wcale nie zechcesz wysłuchać. Dziwnie niepokojącą,
nieco abstrakcyjną, a mimo to zupełnie rzeczywistą. Nie patrz tak na mnie, nie
zmyślam. Rzeczywista abstrakcja? Tak wiem, że nie istnieje takie pojęcie, ale
jak posłuchasz do końca, to pojmiesz dlaczego tak mówię. Nie wszystko musi być
jasne, zdefiniowane i sprecyzowane. Życie to nie wzory matematyczne, czasem
można całe życie rozwiązywać zagadki, by u kresu zrozumieć, że rozpatrywało się
błędne założenia. Takie, na które nie można odpowiedzieć prawidłowo.
Trudną w
swej treści, a jednak z pozoru może wydać się nieco banalną, nawet jakby zbyt
fantastyczną. Patrzysz na stół i widzisz garnek z zupą, talerz w różowe rozmyte
kwiaty, z wyszczerbionym rantem i człowieka, który je czerwoną gęstą breję. To
co widzisz to fakty, ale wszystko to czego nie widzisz, czego możesz się
jedynie domyślać to też fakty. Nie odrzucaj kwestii, których nie umiesz
dostrzec, nie każdy posiada zdolność obserwacji i nie każdy w sposób empatyczny
wyczuwa rzeczywistość. Może to są właśnie główne przyczyny dlaczego ludzie
czują się tak bardzo samotni w świecie pełnym ludzi. W rzeczywistości każdy
jest sam, tak brutalnie uwięziony w ciele.
Historia dotyczy
istoty, której nie znasz. Przynajmniej teraz tak Ci się wydaje. Opowieść, lub
jeśli wolisz nazywać ją bajką , niech będzie to bajka, przeniesie Cię do innego świata. Jak za
dotknięciem czarodziejskiej różdżki pokażę Ci Ich świat. Świat ludzi, którzy
krążą po świecie, a ich życie nie ma znaczącego zarysu. Są jak duchy, mimo iż
istnieją naprawdę. Dotykają stopami powierzchni chodnika i chociaż nie raz
słychać stukot obcasów uderzających o kamienne płyty, tych ludzi nie ma. Nie
opowiadam Ci bzdur, najpierw posłuchaj a później będziesz zadawać pytania. Tak,
to możliwe że są ludzie, których nie ma. Pomyśl o wszystkich tych, których
przekształcono w wyniku traum z dzieciństwa, tych którym błędne kody wtłaczane
latami, zdeformowały psychikę, czy oni żyją naprawdę? Czy tylko są.
Masz rację,
że to kwestia widzenia świata. Sztuka liczy się jako sztuka, ale w filozofii
nie każde życie ma równą wartość. Jakkolwiek by na to patrzeć i jak długo by
dyskutować o tym, tak po prostu funkcjonuje świat chaosu w którym żyjemy. Nawet
jeśli nie chcesz tego zrozumieć, to przynajmniej nie kwestionuj tego do czasu
aż nie poznasz całej prawdy. Tak, prawda jest relatywna, ale innej nie
znajdziesz. Nikt Ci nie zagwarantuje w co masz wierzyć i uwierz mi, że
zaakceptuję Twój wybór. Tylko mnie wysłuchaj, o nic więcej nie proszę. Nie skupiaj
się zbyt mocno na opowieści, bo lepiej być ujrzał ją przez pryzmat umysłu
zdecydowanego na fakty, a nie emocji, które mogą przywołać ból. Ból nie jest Ci
potrzebny, nie pozwoli Ci zrozumieć.
Nie wiem
dlaczego tak bardzo zależy mi byś zrozumiał, może dlatego że ja przez lata
wciąż nie mogę pojąć, świata który ociera się o mnie, a jednak nie umiem go
poczuć. Nie chcę by to co mam do przekazania odeszło razem ze mną, nie chcę by
nikt nie wiedział. To trochę tak jak bym przeżyła życie, którego nigdy nie
było. Tak długo kłamałam, że w pewnym momencie sama się w tym wszystkim
pogubiłam. Myślałam, że tak będzie mi łatwiej przetrwać, teraz wiem że się
myliłam. Zatraciłam własną tożsamość, a człowiek, który całe życie udaje, nie może żyć. I chociaż prawda nie
ukoiła mojego smutku, to wolę umrzeć niż całe życie oszukiwać siebie.
Wybrałam
Ciebie, bo jesteś jedyną osobą której będę to potrafiła opowiedzieć. Jedynym
który może mieć wpływ na moje życie. Nie myślałam, że to dla Ciebie ciężar,
przecież to tylko historia. Wymyślona, przetworzona bajka, po prostu mnie
wysłuchaj.
Myśl, że to
bajka, bajka która nigdy się nie wydarzyła. Bajka o „Niewidzialnych”.