Drogi Panie.
Interesuję się trochę roślinami. Mam ich dużą kolekcję zarówno w
mieszkaniu jak i w ogrodzie. Poza standardową pielęgnację od czasu do
czasu eksperymentuję ze środkami chemicznymi i nawozami. Ciekawi mnie,
jaki mają rzeczywisty wpływ na rośliny. Chcę też zweryfikować to, co
podaje się w specjalistycznej prasie czy też etykietach produktów, z
tym, co rzeczywiście oddziałuje na rośliny. Zdaję sobie sprawę z
działania siły reklamy i faktu, że jak się umieść na opakowaniu nawozu
zdjęcie przedstawiające roślinę, nieprawdopodobnie wręcz oblepioną
kwiatami, z profesjonalną nazwą „Burza kwiatów”- rodem z powieści dla
lekko przytępawych dziewcząt spragnionych emocjonalnych wrażeń, to
zupełnie nie dziwi, że człowiek kupuje taki specyfik, bez sprawdzania
zawartości NPK w nawozie czy też jakiejkolwiek świadomości, jaki
stosunek tychże pierwiastków powinien być, by zapewnić optymalne
kwitnienie. No, ale co poradzić na to, że żyjemy w społeczeństwie,
którego nadrzędną zasada można by ująć w kilku słowach: „Myślenie
szkodzi zdrowiu”. Tumany!!!
Chciałem prosić Pana, jako wybitnego Specjalistę w dziedzinie pielęgnacji roślin o pomoc w rozwiązaniu mojego dylematu i o fachową
poradę, Tak, więc wracając do tematu zagadnienia. Od kilku lat posiadam w
swojej kolekcji mimozę wstydliwą. Jako człowiek samotny, szczerze cenię
sobie jej właściwości. Porusza się, kiedy ją dotykam i sprawia mi to
ogromną przyjemność, że żywy organizm reaguje na moją obecność. W
ostatnich czasach jest coraz wolniejsza. Nie wykazuje już takiego
entuzjazmu w naszych zabawach. Chciałem, więc dowiedzieć się czy myśli
Pan, że ze względu na jej podeszły wiek powinienem zmienić nawożenie?
Psy, np. na starość jedzą mniej wapnia, bo jest dla nich szkodliwe, czy i
moja ulubienica cierpi na coś? Czy może jest smutna, bo skoro może się
poruszać, to może i czuje co się dzieje i przeżywa na swój sposób
rzeczywistość, która ją otacza. I czy rośliny mogą cierpieć na depresję?
Proszę o rozwiązanie mojego problemu, gdyż nurtuje mnie on i nie pozwala
spać po nocach. Nie mogę stracić najważniejszej w życiu istoty, a jej
ewidentny smutek szalenie mnie martwi.
Z wyrazami szacunku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz