piątek, 28 marca 2014

Kot-Posłaniec Śmierci

Nie wiadomo skąd się pojawił i ile miał lat. Wyglądał na dorosłego kota, choć budowę ciała miał raczej drobną, wydawałoby się, że nawet młodzieńczą. Szara maść futra, nie wyróżniała go niczym z pośród wielu innych kotów. Był zwykłym dachowcem, ale posiadał niezwykłą zdolność o której sam nawet nie wiedział.Błąkał się od domu do domu, aż w końcu znajdował miejsce w którym zostawał na dłużej. Dom, który domem był tylko przez jakiś czas, zanim znów udał się w następną wędrówkę.Kot przynosił ze sobą przepowiednię śmierci...


Pojawiał się znienacka wśród domowników, wybierał sobie osobę, która stawała się jego opiekunem i zostawał z nią aż do śmierci. Nigdy nie trwało to dłużej niż rok. Ludzie nie umierali dlatego, że kot pojawił się w ich domu. Umarli by i tak. Bez względu na jego pojawienie. Dzięki zwierzęciu odrywali swoje myśli od smutków (jeżeli śmierć była efektem długotrwałej choroby) bądź otrzymywali miłość, zwykłe zwierzęce oddanie, w wypadkach kiedy ginęli znienacka. Później, po śmierci swego ukochanego opiekuna kot znikał...


Przepadał tak samo nagle jak się pojawiał. Szukał już nowego domu i nowego opiekuna. Nie odczuwał żalu, ani tęsknoty za tym co minęło. Zrobił to co należało do jego natury. Zrobił to co musiał. Zaprowadził człowieka do miejsca a którego nie było już odwrotu. Przynajmniej nie był on sam, kiedy pojawiała się Śmierć. Kot wiedział, że Śmierć przynosi wyzwolenie. Nie widział w niej nic smutnego, tylko w domach w których jego opiekunem stawało się małe dziecko, bywał bardziej nostalgiczny, jakby mimo swej zwierzęcej natury miał świadomość, okrucieństwa, którego był posłańcem...

W takich chwilach czuł, jak wielkie przekleństwo zostało na niego zesłane...Kot Posłaniec Śmierci.

1 komentarz:

  1. Kurcze fajne ;p

    zapraszam i proszę o dłuższą opinie w komentarzu :
    http://give-me-your-heart-and-your-soul.blogspot.com/2014/04/rozdzia-2.html

    OdpowiedzUsuń